poniedziałek, 3 czerwca 2013

Prolog.

Weszłam do mieszkania, którego wnętrze wypełniało światło księżyca w pełni. Zamknęłam za sobą drzwi i powoli sunęłam w dół, aż w końcu bezsilnie opadłam na podłogę tuż pod wejściem. Przyciągnęłam nogi do siebie. Z oczu płynęły kolejne i kolejne łzy. Zaczęłam łkać jak małe dziecko. Z tą różnicą, że małe dziecko nigdy nie zaznało i prawdopodobnie nigdy nie zazna takiego bólu, jaki ja czułam w tamtym momencie.
Siedziałam tak, a po policzkach wciąż ciągnęły się cienkie strugi słonej wody. Zmęczona niekończącym się łkaniem i bólem, rozrywającym klatkę piersiową, skuliłam się w kłębek i zasnęłam. Na podłodze.
Rano obudziły mnie uderzające w moje okna krople deszczu. Z chmur spadały hektolitry wody. Szare niebo, porywisty, zapewne zimny wiatr i do tego ten nieustający deszcz, sprawiały, że czułam jakby pogoda malowała właśnie to, co czuję.
Weszłam do łazienki. Podniosłam głowę i spojrzałam w lustro. Mój makijaż był dosłownie wszędzie. Czarne smugi pokrywały okrągłe policzki, poplamiły nawet białą koszulę. Sklejone rzęsy, wyschnięte popękane usta, czerwone oczy. Ten niemiły widok nie robił jednak na mnie większego wrażenia. Oddychałam głęboko wpatrując się tępo w swoje odbicie. Liczyłam, że może ono powie mi, co powinnam zrobić, co jest właściwe. Nie dostałam jednak żadnej wskazówki.
Umyłam twarz, przebrałam się w znoszone dresowe spodnie i wygodną bluzę. Zrobiłam sobie kubek gorącej herbaty, po czym zakopałam się pod kocem i beznamiętnie wpatrywałam się w telewizor. Jednak mój telefon jak zwykle musiał wyrwać mnie z mojego wygodnego legowiska.
- I jak tam kruszynko, trzymasz się? Chcesz żebym wpadł? – usłyszałam w słuchawce zatroskany głos Phila.
- Żyję. Idź lepiej do Kate. Ja póki co muszę zostać sama i wszystko jakoś przetrawić, poukładać w głowie – powiedziałam cicho. 

Philip nie męczył mnie pytaniami, nie bawił się w przesłuchania. Wiedział, że kiedy już coś obmyślę, kiedy będę coś wiedziała, to na pewno sama mu o tym powiem. Wyciąganie ze mnie czegokolwiek na siłę nie miało sensu.
Po krótkiej rozmowie ponownie ułożyłam się na miękkiej kanapie. Kochałam ten mebel.
Czułam się wyjątkowo otępiała, zaspana, apatyczna. Jakby ktoś pozbawił mnie całej energii, pozostawiając tylko minimum z minimum potrzebne do w miarę prawidłowego egzystowania. Nawet nie zauważyłam, kiedy się ściemniło.
Stałam przy kuchennym blacie, zalewając wrzątkiem kolejną herbatę, kiedy do drzwi zadzwonił dzwonek. Nie wyjrzałam przez judasza tylko od razu, machinalnie otworzyłam drzwi.


* * * 


Nie mogłam się doczekać. Jestem. Znów. 
Jedyne, co chcę Wam powiedzieć to, że... to opowiadanie jest dojrzalsze. Zdecydowanie. Mam nadzieję, że odczujecie to w kolejnych rozdziałach. 
Jeśli przeczytasz, chętnie dowiem się co myślisz. 
Buziaki. ♥

15 komentarzy:

  1. Super:* juz chcę wiedzieć komu ona otworzyła dzwi, fajnie się zaczyna taki smutny początek już się wkreciłam, mam nadzieję że kolejny pojawi sie niedlugo -@natalia17k

    OdpowiedzUsuń
  2. No cześć Słońce! <3
    Tak, to znowu ja.
    Na dobry początek to chciałam powiedzieć że prolog jest genialny. Zaczyna się kolejne wspaniałe opowiadanie. Już od samego początku jest wprowadzona jakaś tajemnica, coś co wciąga. Dlaczego ona płacze? Co się stało? Komu otworzyła drzwi?
    Mam nadzieję że na te pytania już niebawem poznamy odpowiedź :)
    Cieszę się że to opowiadanie będzie jak to określiłaś "dojrzalsze" bo uwielbiam takie klimaty *.*
    Czekam na pierwszy rozdziałek!

    Kocham,
    Sami<3

    OdpowiedzUsuń
  3. Dojrzalsze, a miałysmy nie dorastać, pamiętasz? Ale Ty dojrzewasz, teraz to widzę, zostawiasz mnie w tyle. Dlaczego dorastasz, Klaudia? Proszę, nie dorastaj.
    Tajemnicą okryłaś ten świat. Dlaczego nic mi nie zdradzasz, dlaczego wszystko przede mną ukryłaś? Nie lubię niewiedzy.
    Ona płacze, cierpi. Ja chyba wiem, co się stało. Nie, nie wiem, mam tylko domysły.
    Czasem jest się w sytuacjach, kiedy chociaż wiesz, ze to bedzie bolesne i cię zrani, jest to konieczne. Nieuniknione. Ona jest w takiej sytuacji?
    Dowiem się, już niedługo. Dowiem się kto stoi za drzwiami . Obalę przypuszczenia.
    Kocham, pamiętaj.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana!
    Rzeczywiście, wydaje się dojrzalsze. Ciekawie się zapowiada, muszę przyznać. Jeszcze nie mam, czego oceniać, jedynie to, że masz talent i niezależnie, co zrobisz, czy zrobisz sielankę, czy ich wszystkich pomordujesz, twój styl pisania sprawi, że nie sposób będzie znaleźć jakieś niedociągnięcia.
    P.S. Co sądzisz o tym, żebym wprowadziła do Love Story, a w zasadzie Madhouse coś dojrzalszego, w sensie wątek, można powiedzieć, nieco horrowy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. P.S. Pomyślę nad TT, ale zachęcam Cię do założenia Gmaila, tam jestem prawie całą dobę, nie licząc szkoły xD Można czatować i inne taki :P

      Usuń
  5. Nowe opowiadanie *___* Ciekawie się zapowiada. Sam początek i już jakaś tajemnica. Na pewno będę czytać. Będę do końca. Kocham Cię ♥
    @agata_wolanska

    OdpowiedzUsuń
  6. Kochana bardzo ciesze się że piszesz kolejne opowiadanie. Już ciekawi mnie czy to dalej będzie powiązane z naszymi chłopcami a może nie? A jeżeli tak to może inny z chłopców będzie głównym bohaterem niż Niall? Pytałabym o więcej i więcej ale zaczekam na rozdział pierwszy i mam nadzieje że będzie już cos więcej wiadomo :) Napisałas że to opowiadanie będzie dojrzalsze, czuć to już teraz ale mam nadzieje że zachowasz tą nutkę szaleństwa bo to jest cos na prawdę cudownego. Twój styl pisania jest tak rozwinięty że aż ciarki przechodzą kiedy moge czytać następne linijki. Bardzo zazdroszczę ci tego jak piszesz, twoich pomysłów jestes na prawdę genialna! <3 Cieszę się że wpadłam na twoją osobę i mogę być jedną z czytelniczek które ubóstwiają twoje opowiadania. Oczywiscie link z tym opowiadaniem leci na moja stronkę gdzie polecam moje ulubione blogi. Pisz szybciutko kochana i od razu informuj o następnym rozdziale. Już nie mogę się doczekać, twoja Natalia <3 :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Zaczynając od tytułu. Wydaje mi się, że tu chodzi o monotonność (moją inspiracją jest wróżbita Maciej). Rutyna dopadająca nie główna bohaterkę, a świat wokół niej. Ona chyba za bardzo przywiązuje się do rzeczy i ludzi. Tak mi się wydaje (znaczy czuję to we krwi, ale wróżbita Maciej nic o tym nie wspominał). Wyobrażam ją sobie jako małą, bezbronną, zagubioną w tej całej zupełności życia dziewczynę. Ona kogoś potrzebuję, kogoś kto ją zranił. I może coś ją boli, ale ból jest potrzebny, prawda? Bez bólu nie bylibyśmy tymi samymi osobami. To ból nas uczy, to ból nas prowadzi, to ból jej pomoże.
    Kocham.

    OdpowiedzUsuń
  8. Początek bardzo intersujący i tajemnieczy. Umiesz wprowadzac w ludzi nastrój. Z niecierpliwością czekam na następny rozdział.
    Vanilla <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie widać końcówek




    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie chodzi o to, o co u mnie. Zaraz pod napisem "Prolog" zjeżdża tak jasna kolumna, przed co jest bardziej z lewej niż z prawej. Przesuwa się na lewo. Przez to z lewej jest wolne miejsce, a z prawej ucina tekst. Czytałam to z fona, bo tylko tam jest normalnie :P

      Usuń
    2. To pewnie wina przeglądarki. Tak sądzę. Chyba. Nie znam się aż tak. Na Google Chrome jest w porządku.

      Usuń
    3. Heh, ja właśnie korzystam z Chroma xDD Ale na telefonie działa i Bogu dzięki za to xD

      Usuń

Każde słowo motywuje, pamiętaj. ♥